Już ostani raz
2.10.13ubieram pościel w te kolorowe postacie cyrkowe. Taką optymistyczną i kolorową. I chociaż bez ostrego buntu z Jego strony , wiem że to już ostatni raz. I trochę mi smutno ,że to wszystko tak szybko się dzieje. Ale nie na tyle, by nie pozwolić Mu dorastać , wybierać. Dlatego razem z pościelą , w daleką podróż musimy spakować też łóżko. Drewniane , stabilne , duże. To samo w którym spał jako Mały Chłopczyk chowając się przed potworami podłóżkowymi. Czas...Nie , nie będę Go zatrzymywać , nie będę Go gonić. Pozwalam Mu na wybór sofy. Mało wygodnej do spania , pewnie też mało stabilnej. Ale za to z poduchami i wygodnym miejscem do siedzenia. Bo to jedyne miejsce w tym pokoju gdzie można usiąść. No , nie licząc oczywiście fotela przy biurku. Czas...
59 komentarzy
jeśli brak cyrkowych postaci Chłopca uszczęśliwi ;), schowaj, może jeszcze nadejdzie taki czas, że będzie potrzebna ;)
OdpowiedzUsuńoj myślę ,że już raczej nie ;)) ale żal mi jej więc na pewno zostawię , a co tam :))) ściskam
UsuńCoś się konczy, coś się zaczyna. czas na kolejne, nowe etapy w życiu, a stare zostawiają zawsze wspomnienia do ogrzania duszy. ;-) Krzesło bardzo na tak, jak dla mnie. tylko szkoda, że tak daleko. Miłego dnia! :***
OdpowiedzUsuńOt , życie :) Nowe, pewnie nie znaczy gorsze, ale czasem tak żal tej beztroski ;)) ściskam Cię Kochana ♥
UsuńPomału zaczynam doświadczac tego samego... Sofa niestety juz staneła... Zasłonki z wrożkami rozkazano zdjąc... Masakra... Ale krzesło.... cudowne!!! Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńOj taki już los ...;))) ściskam
Usuńhej słońce:)
OdpowiedzUsuńach czas leci...dzieci dorastają, my się starzejemy... a ja bym chętnie przespała się w tej pościeli nawet teraz:) mimo, że mam swoje latka;) z pewnością więcej niż Twój synek hihi:)))
śliczna buteleczka i krzesło też bardzo mi się podoba:) ja nieługo będę miała misję obicia podnóżka, więc zgłosze się po radę, bo nigdy tego nie robiłam:)
buziaki
oj leci Aniu , leci :)) nawet nie wiem kiedy wróżki przestały być modne , łóżko niewygodne a biały kolor do niczego ;)) a jeszcze tak niedawno był taki malutki ;))) A teraz już 11 wybiło :))
Usuńbuziaki ♥
Czas leci tak szybko, a gdy mamy dzieci jeszcze szybciej...mój syn kończy już 16 lat i nie mam pojęcia kiedy to minęło! I coraz bardziej boli to dorastanie....
OdpowiedzUsuńZdecydowanie za szybko ;) Mój ma 11 ale pewnie zanim się obejrzę już będzie miał 16 , 18, 30 :))))
UsuńAch ten czas - ja powoli zaczynam myśleć o przeniesieniu M. do jego łóżka...
OdpowiedzUsuńWazon cudowny - kocham takowe i ten kolor! Pasowałby do mojej sypialni:)
Tak - znów On - Ten Czas ;) Kiedyś pisałam o tym - czy on nasz przyjaciel czy może wróg ? ;) Ten wazonik to ponoć kiedyś mieścił sos pomidorowy :))) To były czasy
UsuńKochana - odnośnie Twojego Synka , tzn. jego spania - czy Czytałaś może " W kręgu kontinuum " ? :) myślę ,że to ciekawa pozycja dla nas matek :)
http://mamaplus.pl/products/w-glebi-kontinuum
buziaczki
Kochana, bo to jest tak, że ja uwielbiam zaglądać do Ciebie i kiedy Ty u mnie jesteś, bo czuję, że jest coś pod tymi zdjęciami i literami, co słowa tworzą znacznie ważniejszego. I jak Ty mi piszesz o głębi kontinuum, to ja Tobie zdradzę, że lekturą moją było na długo przed zajściem w ciążę. Myślę sobie, że dla mnie to było oczywiste - noszenie dziecka, spanie z nim, podążanie za nim. Teraz widzę, że to nie ja dla niego wybrałam rodzicielstwo bliskości - on je wybrał dla nas:) Choć coraz częściej jestem już zmęczona ciągłą bliskością synka i zerkam z zazdrością w stronę dzieci, które same śpią, piją z butelki, ... to jednak widzę jakim M. jest wesołym, pogodnym i spokojnym dzieckiem, który lgnie do ludzi. To daje mi siłę do gór przenoszenia. I marzeń realizowania:) Ściskam mocno!!!!
UsuńTak myślałam ,że pewnie ją już Czytałaś :))) Tym bardziej się cieszę ,że tak bez słów się rozumiemy ;)) Ja nie przeczytałam tej książki kiedy mój syn był malutki i bardzo żałuję :(( Jednak instynkt macierzyński zrobił swoje:) Młody i tak cały był czas ze mną - ale pewnie gdybym miała możliwość przeczytania tej książki wcześniej , wiele rzeczy zrobiłabym inaczej. A u Ciebie KOchana Miron rośnie i będzie coraz bardziej samodzielny a przede wszystkim będzie Miał super start w życie :)) Zresztą z taką Mamą nie może być inaczej :)))
Usuńbuziaczki
Ojjj przerabiałam to z synusiem ..... tak to jest dzieciaczki rosną .....
OdpowiedzUsuńPięknie u Was,a zdjęcia jak zwykle śliczne :)
Aga - Ty masz jeszcze Nadulkę :))) buziaczki ♥
UsuńAaaa krzesło!!!Niezła zagadka:)Wiesz mój syn też dorasta i ciężko mi to zaakceptować,ale taka kolej rzeczy.Ja patrzę na to,że mamy kolejny etap i mój synek staje się facetem.Po prostu każdy etap jest inny,ale nie gorszy:)))
OdpowiedzUsuń:))Oczywiście ,że taka jest kolej rzeczy. Ale czasami człowiek się tak rozczula...:)) Buziaczki Kochana ♥
UsuńCzas leci nieubłaganie...mój jeszcze nie tak dawno z pieluchą chodził, a dziś prawie 5 latek coraz bardziej samodzielny, uparciuch z własnym zdaniem...szok ;))))
OdpowiedzUsuńkrzesło...wiedziałam, że coś w tym stylu haha
Buziaczki Kochana;****
Widzisz...:))) a potem Ci powie ,że trzeba mu nową sofę kupić ;)))
UsuńOczywiście trochę parafrazuję :)))) miłego dnia Kochana ♥
Ah ten czas, dzieci tak szybko rosna......butelke bym porwała, od zaraz:) I krzesełko......tylko pewnie przesyłka by mnie zjadła.....Piekne aranżacje fotograficzne:) Pozdróweczki
OdpowiedzUsuń:)) butelka jest świetna - Pan zszedł z 10 zł na 7 :))) a krzesełko ? Może transport nie byłby taki drogi ale strach przed uszkodzeniem ogromny ;))) buziaczki ♥
UsuńOch , jak dobrze , że mój ma jeszcze 2 latka i sama myslę z radością o zmianie mu łóżeczka, bo lubię zmiany, ale kiedy dzieciaki zaczynają dorastać to inna para kaloszy. To wiąże się już z większymi i poważniejszymi zmianami. Mama nie jest najważniejsza i świat nie kręci się wokół spódnicy maminej. Powodzenia życzę, i niech ta kanapa będzie wygodna, :)
OdpowiedzUsuńoj , dobrze :)) Możesz jeszcze szaleć z kolorem i wzorem :) Ale zmiany są oczywiście bardzo potrzebne. NIe zamierzam mu ich zabraniać. Musi czuć ,że może decydować o swoim pokoju :)) Kanapa ??? Daj Boże żeby ta co mu się podoba była wygodna ;))) ściskam ♥
UsuńCzas rzeczywiście nieubłaganie leci, nasz Synek niedawno taaaki malusi, a teraz już 2 latka:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
P.S. A cóż to za ciekawa dziergana mikro-"pufka" na wiaderku? Zaintrygowała mnie...
Dwa latka to świetny wiek :) Beztroski i kolorowy. Ale pewnie zanim się Obejrzysz będzie miał 18-cie :)))
Usuńpufka zrobiona przeze mnie na szydełku- była podstawką dla skrzata w pokoju mojego syna - teraz zmieniała miejsce :)) Zresztą skrzat siedzi teraz na łóżku więc mu niepotrzebna ;)))
buziaczki ♥
czas ucieka... gdzie się podziały te wszystkie długie lata ?
OdpowiedzUsuńno właśnie , gdzie ??? może we wspomnieniach ???....
Usuńściskam
Jeszcze nie dawno był wielki brzuchol, teraz Zośka to już dzielny przedszkolak,a za 3 lata powędruje z plecakiem na pierwszą lekcję...czas leci jak szalony! W naszych oczach pozostaną jednak małymi dziećmi, u mnie na razie etap urządzania pokoiku, i cieszę się że mam dziewczynkę, może być słodko, kolorowo i dziewczęco, chociaż pokój chłopca to też fajne wyzwanie, a Ty możesz zaszaleć i zrobić coś fajnego dla 11 letniego młodzieńca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco Ilonko!
no właśnie :))) ale Zosia nadal jest jeszcze w tym słodkim okresie więc Możecie jeszcze szaleć :)) Ja już muszę uwzględnić co Mu się podoba i jak to da się przełożyć na jego pokój ;))) Chłopaki mają czasem niezłe pomysły :)))
UsuńMyślę ,że będzie to nie lada wyzwanie :)
buziaczki Gosiu wielkie ♥♥♥
A ja tak sobie myślę, ze trzeba się cieszyć tymi zmianami, tym, że nasze dzieci dorastają i stają się coraz mądrzejsze i coraz bardziej samodzielne :-) Butelki świetne, lubię takie klimaty. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtak , trzeba :)) Tylko czasem tak się człowiekowi zbierze na wspominki ;))) Ale oczywiście bardzo się cieszymy ,że mamy już fajnego i mądrego 11-latka :)) pozdrawiam
UsuńCzas leci tak szybko, ze az strach...
OdpowiedzUsuńpieknie to napisalas Ilonko...a ta posciel i lozeczko na pewno przywoluje same najlepsze dziecinne wspomnienia:))
Krzeselko bombowe!
Usciski:))
o tak :)) i właśnie te wspomnienia są najważniejsze - będą z nami zawsze. Nawet wtedy , kiedy nie będzie już pościeli i łóżka :))
UsuńKrzesło jest mega stabilne i wygodne :)
buziaczki Kochana ♥
Och... to takie symboliczne zmiany :) symboliczne kroki :) ale one są dobre...
OdpowiedzUsuńPięknego czwartku :)
o tak - trzeba się przygotować ,że dziecko to nie my. Że to odrębny byt i ma prawo decydować o zmianach :)) Oby nie były zbyt drastyczne ;))) Te małe kroki to droga w dorosłość ...
UsuńTobie również życzę pięknego dnia ♥
Och i mnie to czeka przyznam że już teraz coraz częściej słyszę słowa sprzeciwu odnośnie moich decyzji...pościel faktycznie urocza...
OdpowiedzUsuńOdnowione krzesło genialne!!
pozdrawiam cieplutko
:)) o tak - zazwyczaj to co nam się podoba, niekoniecznie podoba się naszym pociechom ;)) buziaczki Justynko
UsuńDomyślam się, że to smutne żegnać pewien piękny okres w życiu. Powitasz nowy, a nade wszystko zawsze pozostaniesz MAMĄ i to jest sens wszystkiego, szczęście jakiego nic i nikt Ci nie odbierze :D
OdpowiedzUsuńKrzesło jest genialne, tylko u mnie brak miejsca - przydało by się większe mieszkanie ;)
;)) czas zmian jest na pewno czymś fajnym - tylko my babeczki mamy taki pociąg do tych wszystkich słodkich rzeczy :))) i czasem bardziej nam tego żal niż naszym dzieciom :)) buziaczki Kochana
UsuńPewnie jak zostanę mamą to zrozumiem :) Póki co powiem tak, wszelkie zmiany są dobre.
OdpowiedzUsuń:))) oczywiście - każda zmiana jest dobra - ja muszę się teraz przestawić na nastoletni czas ;))) ściskam
Usuńczytam sobie co mamy piszą...mądre kobiety z Was.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNigdy nie wpadłabym na to, że to krzesło, fajne :-) A sofa zamiast łóżka? Cóż, każdy musi zbierać własne doświadczenia, he, he ;-)
OdpowiedzUsuń:)) sofa będzie na pewno ale na razie pierwsza w kolejce jest szafa , potem sofa do pokoju a na końcu... no cóż inaczej się nie da :)) koty zrobiły sobie z naszej sofy niezły drapak :((( ściskam
UsuńKurczę, ale mi dał do myślenia ten Twój wpis ... ten czas tak szybko ucieka. Te dzieci tak szybko rosną...mnie niedługo będzie czekała zamiana łóżeczka na pierwsze łóżko ... na szczęście "dziecięce" pościele jeszcze zostaną z nami kilka dobrych lat, ale pewnie nawet nie zauważę jak i je założę po raz ostatni- tak jak Ty pościel swojego dziecka.
OdpowiedzUsuńUściski! :)
:)) tak jakoś sentymentalnie się mi zrobiło przy tej pościeli - ale zmiany to jedyna stała rzecz w życiu :)) muszą się pojawiać - ale ważne aby cieszyć się każdą chwilą, bo niestety one bardzo szybko przemijają ;))
Usuńściskam
Poki co jeszcze nie znam tego uczucia. Krzeslo sliczne :)
OdpowiedzUsuń:)) wszystko przed Tobą ;)) pozdrawiam
UsuńDzieciaczki tak szybko rosną ... kurcze az tak zal tego a z drugiej strony człowiek jest taki dumy ze ma juz takie duze dzieci :))) Bedzie fajnie Ilono :))) Usciski kochana i miłego weekendu :)))
OdpowiedzUsuń:)) I Tobie Alicjo również wszystkiego dobrego ♥
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem....;)
OdpowiedzUsuńniestety....
jadę na tym samym wózku...;)
Pozdrawiam ciepło....i do przodu.....;)
:)) uściski
UsuńEch, dzieci rosną..... tylko my wciąż młode :D
OdpowiedzUsuńJak u CIebie pięęęęęęknieeeeee!
:)) o tak - Masz rację - My ciągle młode :))) dziękuję za Twoją wizytę ♥
UsuńA ile ma Twój smyk? Pościel bardzo mi się podoba, a i łóżka szkoda, bo cudne. Ale niestety dzieci za szybko rosną. Mój dopiero co przyszedł na ten świat, a tu już się wykłóca o różne rzeczy ze mną!
OdpowiedzUsuń18-tego skończył 11 lat :)) zmiany jak widać są nieuniknione ;) ale bardziej by chyba Był skłonny zostawić pościel niż łóżko ;)) bo kanapa - to jest coś :)) pozdrawiam
UsuńOch to jeeszcze mam chwile z moim :) Mój ma dopiero, albo aż 3 i pół, a już mi się wydaje, że zaszybko rośnie. Ale póki co kocha swoją kołderkę od mamusi :)
Usuń