Krótki post o krześle
15.2.13
Witam Was w przerwie między jednym wyjazdem na ferie a drugim :)
do domu wpadłam na całe 3 dni i aby nie było tak "głucho" na blogu postanowiłam , tak na szybko , wrzucić ten post.
Krzesło zostało kupione we Wrocławiu ( jakoś tak większość moich "gratów "pochodzi właśnie stamtąd ) poprzez internet za zawrotną cenę - 15 zł :) i oczywiście skradło od razu moje serce ♥ po prostu miłość od pierwszego wejrzenia - takie wymarzone , wyśnione ....Pozostał tylko jeden problem - transport.
Zapewne Wiecie ,że wielu sprzedawców w takich przypadkach preferuje odbiór osobisty:( a ja do Wrocławia mam spory kawałek ale.....jak zawsze do tych celów wykorzystałam moją chrześnicę i jej chłopaka :) Poprosiłam grzecznie o pomoc i o sprawdzenie na miejscu , czy aby Pan na pewno mówi prawdę i krzesło jest sprawne. Wszystko okazało się być prawdą . Pozostał więc już tylko dalszy transport , a taki znalazł się szybko ;) I tak na kilka godzin przed naszym wyjazdem stanęło dumnie w naszych progach . Po powrocie zabrałam się szybko za nie aby móc w końcu zobaczyć co w sobie kryje. Moje marzenia pokryły się w stu procentach z oczekiwaniami , no może nie do końca, liczyłam zdecydowanie na lepszy stan sklejki. Ale co tam - będziemy go leczyć ;)
chyba w tej wersji wyglądało lepiej :))
a tutaj ukazała nam się jakaś sygnatura - moje podejrzenie - pochodzenie pozakładowe
i zaczęło się prucie - warstwa pod spodem - zielona
i kawałek sklejki
i ukazała się "czarna rozpacz":)
pod spodem był też napis ołówkiem Hania.......więc może to było krzesło szkolne?:)
uwielbiam te emocje , kiedy próbuje się odkryć historię
a jeżeli już o krzesłach mowa.....
skrawek pewnej metamorfozy jako leku na brak koloru:)
a poniżej mały feriowy upominek - tak w temacie barw
niestety problemy z programem były nie do przeskoczenia - dlatego musiałam z niego całkowicie zrezygnować ;) a będąc przy temacie ostatniego posta chciałam gorąco podziękowaćVeggie-
, która bardzo mi pomogła znaleźć "usterkę" :) Jej zaangażowanie było wielkie - dziękuję Ci raz jeszcze ♥
a dla Was Wszystkich - ogromne buziaki za wsparcie ♥
ściskam Was mocno i do "zobaczenia" po feriach :)
21 komentarzy
Zaciekawiłaś mnie ta metamorfoza krzesła, już się nie mogę doczekać ciągu dalszego :)
OdpowiedzUsuńKubraczek na stołek skradł moje serce!
:) dziękuję i mam nadzieję ,że uda mi się go zrobić tak jak bym chciała :) kubraczek też polubiłam i chociaż nie miało być pastelowo w sypialni to chyba dzięki niemu zmienię trochę plany :))
UsuńSuper pokazane, aż poczułam ten dreszczyk emocji!
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci i bardzo się cieszę :)
UsuńUdanych ferii, już jestem ciekawa metamorfozy krzesełka, uwielbiam takie przedmioty z duszą. A gdzież to wybywasz na czas wolny?
OdpowiedzUsuńdziękuję ♥ planujemy Zakopane :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję ,że uda się jakoś "ogarnąć" to krzesełko bo ma takie mechanizmy śrub ,że głowa mała :)
ściskam Cię Gosiu ♥♥♥
wspaniale sa takie przedmioty z dusza...masz racje ze z ogromna przyjemnoscia jest odkrywanie ich histirii. udanych ferii kochana...pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńdziękuję Justynko :) odkrywanie historii jest bardzo ekscytujące ;)ściskam Cię mocno♥
UsuńSuper krzesło,na pewno świetnie wpisze się w Twoje klimaty .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i miłego wypoczynku życzę :)
mam taką nadzieję ,że będzie pasować do mojego biurka bo swoje ulubione krzesło oddałam synowi :) buziaczki Aguś ♥
Usuńkrzesło niezwykle urokliwe. Też lubię takie klimaty,.. jestem pewna że w Twoich rękach dojdzie do pełni świetności.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wyżej, że wybierasz się do Zakopanego. Pozdrów ode mnie to miasto, w szczególności Teatr Witkacego i oczywiście góry... To moje ukochane miejsce, oby dodało Ci sił na kolejne wyzwania :D
Wypoczywaj! Pozdrawiam Kochana!
:)
:) oj nie wiem czy mnie nie Przeceniasz ;) krzesło jest mocno klimatyczne ale też równie mocno zniszczone ;( wyjeżdżamy jutro rano i na pewno pozdrowię od Ciebie to co Wymieniłaś :) a z dodaniem sił ...bardzo bym chciała - i to nie tylko na wyzwania ale również na codzienność , która ostatnio w ogóle ze mną nie współpracuje ;)
OdpowiedzUsuńbuziaczki i do "napisania " po powrocie
ściskam♥
bardzo Ci dziękuję :) byłam u Ciebie , wszystko przeczytałam i jest super - tylko ,że ja zupełnie nietechniczna jestem i nie wiem jak to ogarnąć ;) a jutro rano wyjeżdżam i wrócę dopiero 20 -go wieczorem :) nie wiem czy zdążę :((
OdpowiedzUsuńojoj, szykują się rewelacje:))))) i rewolucje!!! :))))
OdpowiedzUsuńczekam niecierpliwie, uwielbiam takie radykalne posunięcia ;P
*****
:) na pewno rewolucja :)) a co wyjdzie to się oczywiście okaże ;) buziaki
Usuńo kurka! czekam na zdjęcia z tego krzesła! ale się będzie działo:)))
OdpowiedzUsuńja też planuję w najbliższym czasie zrobić wdzianko na mój stary taborecik:)))
ściskam cieplutko:*
no i te miseczki... ach te kolorki!
no będzie się działo - muszę wszystko dobrze przemyśleć bo zniszczenia są duże ;( a taborecik nabrał od razu innego wymiaru :)) buziaczki
UsuńNo to ja teraz czekam na metamorfozę z moim serduchem na ramieniu! Krzesło jest cudne, pełne potencjału! Ja wciąż szukam swojego idealnego! :D
OdpowiedzUsuńtak - jest urocze :) a co będzie dalej to chyba nie wiem nawet ja sama ;)) pozdrawiam
UsuńKrzeselko zapowiada sie ciekawie..ma zgrabna forme:-) Milego wypoczynku!
OdpowiedzUsuń:) właśnie wróciłam - było super - mroźno i śnieżnie ale świetnie :) temat krzesełka nie nie daje mi spokoju - mam obawy coraz większe , czy uda mi się go zrobić tak jak sobie wymyśliłam ;) buziaczki
Usuń