Trudny temat

Jakiś czas temu zostałam postawiona przed trudnym wyborem:)Ba - sama sobie ten wybór postawiłam. Kiedy zabrałam się za malowanie grzejników...

Jakiś czas temu zostałam postawiona przed trudnym wyborem:)Ba - sama sobie ten wybór postawiłam. Kiedy zabrałam się za malowanie grzejników mój mąż zapytał - " A może na czerwono ?". Pojętny uczeń pomyślałam , pamięta jak Mu pokazywałam "takie coś" i byłam tym zachwycona. Ale żeby tak u nas ? To chyba nie bardzo:)Nie pozostawił mi wyboru kiedy Przyniósł farbę. Pomyślałam sobie - trudno - zawsze można przemalować na biało:)Ale na razie nie mam na to ochoty bo lubię go w tej szacie.
Wiem ,że zdjęcie nie oddaje całości i na dodatek jest robione przy lampie. Ale na pewno kiedyś wrzucę szersze kadry;)Grzejnik miał się mocno odcinać od białej podłogi , której aktualnie brak i białego parapetu , którego również brak :))) Ale co tam...







Kolor nie do końca jest taki jak tutaj. Nie jest taki wściekły;

Ten post to wprowadzenie do nowego cyklu , który mi chodzi wciąż po głowie i do którego ogromnie Was potrzebuję. Zatem nieśmiało zaczynam - Jakie jest Wasze zdanie na temat tak mocnego akcentu w mieszkaniu ? Jestem ciekawa Waszych opinii :) 


Niech ta czerwień Was rozgrzeje :)

Miłego weekendu

Ilona

Być może zainteresują Cię również:

27 komentarzy

  1. Fantastyczne kaloryfery - szkoda że mam te nowoczesne bo to już nie to samo - chociaż ? muszę pomyśleć. Kolor rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam takie mocne kolorystyczne akcenty. Myślę,że to właśnie one robią klimat i nadają indywidualny charakter wnętrzu - tak,że ja jestem całą sobą za takimi właśnie zmianami.
    Kaloryfer świetny- aż szkoda,że bez szerszego kadru. Kibicuję i czekam na dalsze zmiany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Kochana za podzielenie się ze mną Twoim zdaniem :) buziaki

      Usuń
  3. Ilonko, a jak go pomalowałaś z tyłu? Mam taki sam grzejnik, ale bardzo długi w salonie i nie ma na niego siły, a do malowania zdecydowanie sie nadaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakrzywionym pędzlem - ale i tak są takie miejsca gdzie trudno jest dojść;) Jednak nie widać tego więc chyba nie jest tak źle ;))

      Usuń
  4. Jak dla mnie to bardzo fajny akcent, a jak się znudzi to zawsze można przemalować. Wygląda fantastycznie. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak -Masz rację :) Dziękuję Ci za Twoje spostrzeżenia :) ściskam

      Usuń
  5. Wystrzałowy!!! Odważnie, ale robi mega pozytywne wrażenie! ;) buziaczki;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) Dziękuję Martuś ♥ Bałam się tej decyzji ale kolor jest z nami już od pół roku i jeszcze mi się nie opatrzył ;)) Tylko podłogi mu brak i boję się ,że kiedy będzie podłoga to on mi się już znudzi :)))) buziaki

      Usuń
  6. Ale z niego bucha gorącem :-) Jak tam jestem na tak, lubię wszelkie odważne eksperymenty, tak jak piszesz, w końcu zawsze można przemalować. Nasz dom też był do niedawna wściekle niebieski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Mariolu za Twoją opinię ♥ W razie czego można przemalować - Masz rację :)) ściskam

      Usuń
  7. Swietny pomysl, jestem za:-) Podejrzewam , ze tych kolorystycznych akcentow bedzie wiecej?;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Dziękuję Kochana - z tych dużych to tylko tyle ;:)) małych jest więcej ;) buziaki

      Usuń
  8. Moim zdaniem w ten sposob uratowaliscie kaloryfer :) Brawo! Czekam na wiecej postow :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) Jego zaleta to to ,że dobrze grzeje więc nie było sensu go wymieniać ;)

      Usuń
  9. Ja przyznam szczerze nie jestem odważnym człowiekiem, jeśli chodzi o kolory we wnętrzu.Uważam jednak, że najważniejsze żeby dobrze czuć się we własnym domu i z kolorami,które lubimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację - to było mocne posunięcie :)) Ale świadomość tego ,że zawsze można przemalować jakoś mi pomogła :) Fajnie ,że się podzieliłaś swoim spostrzeżeniem - śiskam

      Usuń
  10. bardzo fajny pomysł. kolorowe detale ożywiają miejsce i nadają charakteru. najważniejsze, by były w ilościach śladowych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za Twoją opinię :) Mam nadzieję ,że z większych kolorowych rzeczy to wszystko ;))

      Usuń
  11. bardzo odważne posunięcie. ale ja bardzo lubię takie kolorystyczne akcenty. bardzo mi się podoba i jestem ciekawa szerszego kadru. no i zazdroszczę kaloryfera, te nowe (niby "ładniejsze") to juz nie to samo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) Oj tak. Brakuje mi tylko tej białej podłogi żeby móc ocenić ostateczny wynik :)) Dziękuję za Twoje zdanie i życzę miłego dnia :)

      Usuń
  12. Witaj :) Wpadam z rewizytą! Gratuluję przedsięwzięcia :), wiele razy sama rzucam się na głęboką wodę i działam i tworzę :). Moim zdaniem świetny efekt i dobre posunięcie :)
    Pozdrawiam cieplutko, bo na dworze mroźno :)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak mi miło ,że Wpadłaś do mnie :) Bardzo Ci dziękuję za tę wizytę ♥ I oczywiście za Twoją opinię :) pozdrawiam ciepło

      Usuń
  13. ciekawi mnie zdjęcie całego pomieszczenia...jak to wygląda w ogólnym zarysie :)

    OdpowiedzUsuń

Flickr Images