chodziła za mną od dawna. Jednak od momentu pojawienia się pomysłu aż do jego realizacji, ulegał on ciągłym zmianom w mojej głowie. Nawet wtedy, kiedy przybita została pierwsza deska, nadal nie byłam pewna czy to dobry pomysł. Ale kiedy zobaczyłam całość, odetchnęłam z ulgą.
Dla tych, którzy pamiętają moje dylematy - na ścianie miała się znaleźć tapeta, farba w jakimś kontrastowym kolorze, deski , betonowe bloczki oraz sklejka drewniana. Ta ostatnia mocno walczyła z deskami. Na jej niekorzyść wpłynął fakt, że była ogromnie wielka i ciężka. Zostały deski. Jednak te , które są dostępne we wszystkich marketach budowlanych nie spełniały naszych oczekiwań. A przyznam szczerze,że nie były one zbyt wygórowane:) Padło więc na stolarza. I chwała mu za to. Znalezienie takiego w naszym mieście okazało się nie lada wyzwaniem. Wszyscy do których dzwoniliśmy, robili jedynie drzwi i schody:( Na szczęście udało się. Kilka kilometrów od nas. Mały, domowy tartak. Cudowny. Nasze deski zostały przycięte na taki wymiar jaki nam odpowiadał. Wcześniej zrobiłam małą przymiarkę i narysowałam sobie na ścianie dwa wymiary, które braliśmy pod uwagę. Nie chciałam mieć w domu góralskiej chaty dlatego wybrałam rozmiar - 12 cm. Po położeniu wygląda to tak:)
Chociaż ściana jest krzywa , nie widać za bardzo łączeń. Bardzo podoba mi się efekt takiej naturalnej sosny , jednak nie pasuje zupełnie do paneli. I tutaj kłania się kompromis rodzinny. Zgodziłam się na parę pomysłów mojego męża;) I chociaż panel jest ok, nie wszystko mi z nim współgra. Zwykła biała podłoga byłaby najbardziej odpowiednia.
a tak było przed :)
Dla tych, którzy pamiętają moje dylematy - na ścianie miała się znaleźć tapeta, farba w jakimś kontrastowym kolorze, deski , betonowe bloczki oraz sklejka drewniana. Ta ostatnia mocno walczyła z deskami. Na jej niekorzyść wpłynął fakt, że była ogromnie wielka i ciężka. Zostały deski. Jednak te , które są dostępne we wszystkich marketach budowlanych nie spełniały naszych oczekiwań. A przyznam szczerze,że nie były one zbyt wygórowane:) Padło więc na stolarza. I chwała mu za to. Znalezienie takiego w naszym mieście okazało się nie lada wyzwaniem. Wszyscy do których dzwoniliśmy, robili jedynie drzwi i schody:( Na szczęście udało się. Kilka kilometrów od nas. Mały, domowy tartak. Cudowny. Nasze deski zostały przycięte na taki wymiar jaki nam odpowiadał. Wcześniej zrobiłam małą przymiarkę i narysowałam sobie na ścianie dwa wymiary, które braliśmy pod uwagę. Nie chciałam mieć w domu góralskiej chaty dlatego wybrałam rozmiar - 12 cm. Po położeniu wygląda to tak:)
Chociaż ściana jest krzywa , nie widać za bardzo łączeń. Bardzo podoba mi się efekt takiej naturalnej sosny , jednak nie pasuje zupełnie do paneli. I tutaj kłania się kompromis rodzinny. Zgodziłam się na parę pomysłów mojego męża;) I chociaż panel jest ok, nie wszystko mi z nim współgra. Zwykła biała podłoga byłaby najbardziej odpowiednia.
a tak było przed :)
Panele mają dwa lata , muszą zostać:))
A Wy co sądzicie o tej ścianie ? :)
Wspaniałego weekendu
Ilona
42 komentarzy
Bardzo fajny zagłówek! A myślałaś o pobieleniu lub bejcowaniu żeby pasowały do paneli?
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie na candy ;-)
:)) jasne, że tak ;)) Taka była pierwotna wersja - malowanie.
UsuńJestem za pobieleniem, lub zabejcowanie ( zawoskowaniem) na kolor paneli . Tak czy siak jest pieknie! Pozdrowienia :-)
OdpowiedzUsuńtak - deski ulegną przemianie. Po to powstały ;))) Ale i tak bardzo podoba mi się ten surowy efekt :)) buziaczki
UsuńTo jednak dechy...super :)))
OdpowiedzUsuńJednak :)))
UsuńJest lepiej i to zdecydowanie :) kolor też dobrze dechom zrobi.
OdpowiedzUsuńLepiej - od razu zrobił się inny pokój:))
UsuńPo prostu "w dechę" ;) Efekt ocieplenia wnętrza zdecydowany i na PLUS. Co do pobielenia, może warto zostawić surowe drewno. Zamalowanie sęków i sęczków jest bardzo trudne .. a szkoda ,żeby deski zrobiły się łaciate. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDlatego myślę intensywnie co dalej ;))) Pozdrawiam ciepło
UsuńChyba wszystkie jesteśmy miłośniczkami bieli:) Fajny sposób na zmianę, urozmaicenie. Od razu cieplej się robi.
OdpowiedzUsuńCieplej - dosłownie i w przenośni. Nawet nie przypuszczałam ,że tak mocno będzie czuć tę różnicę :)) buziaki
UsuńIdealnie! Bardzo mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńAmeli
Dziękuję Kochana - miłego weekendu ♥
UsuńIlonko :) pisałam, że dechy będą w dechę! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Miałaś rację Martuś :)) buziaczki ♥
UsuńJa oczywiście jestem na tak, bo tez mam taką tylko pionowo deski. Pomalowałam na czarno i uwielbiam ją
OdpowiedzUsuńA ja miałam tyle obaw ;)) Nawet pomyślałam,że może to już niemodne ;))) ściskam
UsuńSuper wyglądają te dechy, świetny pomysł :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ♥
Usuńwyszło pięknie! i po co te nerwy i obawy... drewno zawsze w modzie i pewnie długo się nie znudzi <3
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu :D
Nerwy były , oj były :)) Ale chyba jest dobrze :) miłego i dla Ciebie
UsuńWygląda stylowo i pięknie :)o wiele lepiej niż przed. Może być tak ją wybielic trochę i będzie bardziej pasować ?
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję ♥ Ściana na pewno się jeszcze zmieni :)) pozdrawiam
UsuńSuper, bardzo mi się podoba, choć ja też pewnie lekko pobieliłabym ją, ale tak jak piszesz, może kiedyś zmienisz coś :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Mariolu :) Ściana na pewno ulegnie zmianie ;))
UsuńMi też się podoba, jest fajna.
OdpowiedzUsuńDziękuję Malina ♥
UsuńWitam majowo :)
OdpowiedzUsuńMi się ta ścianka bardzo podoba. Uwielbiam drewniane domy, więc sama pokusiłabym się o taki akcent w domu.... Bardzo ładnie :)
Pozdrawiam - Magda
Bardzo Ci dziękuję - buziaki
UsuńJednak co deski to deski. Super zdobią ścianę. Choć ostatnio wszystko paćkałabym na biało, to tu takie surowe bym raczej zostawiła. Tak czy inaczej podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńŚciana raczej nie zostanie w takim stanie - w końcu to sosna więc szybko zżółknie :( ściskam ciepło
UsuńŚciana wygląda świetnie, a domyślam się, że to dopiero początek:)
OdpowiedzUsuńZadziwiasz mnie :)) Masz absolutną rację :)) - ♥♥♥
UsuńŚwietnie wygląda, mam takową w planach od kilku mcy właśnie w sypialni za łóżkiem, jest to też trochę związane z drzwiami do garderoby, na które pojawił się pomysł, ale niestety na razie ogrodowe prace wypierają te wnętrzarskie ;) Chcę tylko delikatnie pobielić. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńChciałbym te ogrodowe też mieć w zasięgu ręki :) Powodzenia ♥
Usuńsą boskie!! nie mogę się napatrzeć.
OdpowiedzUsuńdzięki Kochana ♥
UsuńWygląda naprawdę świetnie :) Bardzo ładne to drewno, nadaje fajnego charakteru, świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńMnie osobiście pomysł z drewnianą ścianą bardzo się podoba. Rozwiązanie tego typu zawsze kojarzy mi się z góralskimi bacówkami, odwiedzanymi przeze mnie w trakcie górskich wędrówek, które zawsze bardzo ciepło wspominam.
OdpowiedzUsuńJa mam u siebie sypialnie i po stronie łóżka jest właśnie drewniana ściana. Wygląda to nieziemsko.
OdpowiedzUsuń