Nawet nie wiem kiedy minął niemal miesiąc od mojego ostatniego wpisu. I chociaż dzieje się wiele, to jakoś wciąż brak czasu na kolejne posty. Dodatkowo życie w permanentym kurzu nie zachęca mnie do optymistycznych wpisów;) Dlatego dzisiaj pokarzę Wam czym zajmujemy się od kliku tygodni.
Na początek znienawidzony przeze mnie "baranek", który oczywiście sama sobie stworzyłam jakieś 7/8 lat temu.
I jak to mówią: "Zamienił stryjek..." A ja już myślę, czy aby za te kilka lat znów zacznę na to biadolić;)) W zasadzie najprostrzym rozwiązaniem byłaby gładka ściana. Ale...nie mieszkam tu sama, więc jakieś kompromisy być muszą.
To co Widzicie to płytka gipsowa. W fazie kładzenia, jeszcze bez fug.Znajduje się na całej ścianie "salonu" , który jest połączony z kuchnią. Obiecuję ,że kiedyś to wszystko pokażę - przed i po.
I znajdujemy się w kuchni. Etap przed demolką:)
Chwila po i ......
Również bez fug. Ale efekt po ich nałożeniu mocno mnie zaskoczył. Niestety nie umiem odpowiedzieć na pytanie czy na plus;) Na pewno zrobiło się zupełnie inaczej :)) To co Widzicie tutaj to już prawdziwa płyta z cegły. Bez oszustwa ;)
A na koniec - pełnia życia:)
Na początek znienawidzony przeze mnie "baranek", który oczywiście sama sobie stworzyłam jakieś 7/8 lat temu.
I jak to mówią: "Zamienił stryjek..." A ja już myślę, czy aby za te kilka lat znów zacznę na to biadolić;)) W zasadzie najprostrzym rozwiązaniem byłaby gładka ściana. Ale...nie mieszkam tu sama, więc jakieś kompromisy być muszą.
To co Widzicie to płytka gipsowa. W fazie kładzenia, jeszcze bez fug.Znajduje się na całej ścianie "salonu" , który jest połączony z kuchnią. Obiecuję ,że kiedyś to wszystko pokażę - przed i po.
I znajdujemy się w kuchni. Etap przed demolką:)
Chwila po i ......
Również bez fug. Ale efekt po ich nałożeniu mocno mnie zaskoczył. Niestety nie umiem odpowiedzieć na pytanie czy na plus;) Na pewno zrobiło się zupełnie inaczej :)) To co Widzicie tutaj to już prawdziwa płyta z cegły. Bez oszustwa ;)
A na koniec - pełnia życia:)
I co o tym Sądzicie ? Chcecie zobaczyć więcej ?;)
Ściskam
Ilona
30 komentarzy
aaaa, też kiedyś robiłam takiego baranka :D to było mega trendy ;)
OdpowiedzUsuńja jestem baaardzo ciekawa całokształtu.
ale ostatnie zdjęcie - pełnia życia - zachwycające :)
:)) oj , było ;) buziaczki Sandro
Usuńpokazuj wiecej , jamma cegiełke w kuchni kawałek sciany nie sie podoba , a teraz jeste w trakcie remontu wc masakra
OdpowiedzUsuńoj , nie jestem osamotniona :)) buziaczki
UsuńNo pewnie, że czekam na więcej! Zaskoczyłaś mnie ze swoimi remontami, sypiania teraz kuchnia...super :) Muszę kiedyś napisać o swoim oszustwie, jak zrobiłam ścianę z cegły za całe 38zł, bo niedługo ją rozbiorę, bez żalu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! Marta
Marto - remonty trwają prawie wszędzie :((( Góra i dół :) ściskam
UsuńGłowa do góry i będzie dobrze. Remont przecież w końcu zawsze się kończy.
OdpowiedzUsuńOby tak było :) Chociaż widząc co się dzieje - nas chyba nigdy się nie skończy;)
UsuńPewnie, że chcemy, a etapy przejściowe często są dołujące, dopiero na koniec,kiedy się posprząta, poustawia drobne rzeczy całość nabiera odpowiedniego kształtu. Ta cegła już teraz wygląda super!
OdpowiedzUsuńNawet bardzo dołujące :) Czekam na to bo życie w ciągłym kurzu doprowadza mnie do szału;)
Usuńzamieszanie pt "Remint" pozwola się pożegnać ze znienawidzonym barankiem czyli + , zmiany też na + Cegła nadaje charakteru ... zobaczysz będzie OK ;) POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńDaj Boże ,że będzie ok ;))Ale Masz rację - są i plusy :)) Baranek odszedł w niepamięć :))) pozdrawiam
UsuńPokaz, pokaz wiecej w szerszym kadrze, ciekawa jestem ;)))
OdpowiedzUsuń:)) Madziu - niech tylko ja złapię szerszy kadr ;)) buziaczki
Usuńwszyscy lubia ogladac zmiany przed i po.. więc nie krępuj sie i pokazuj :D czekamy :D
OdpowiedzUsuńMoje przed i po pojawi się nie wcześniej niż w sierpniu :((((( buziole
UsuńOjjj...dzieje się ...superancko...ja jestem zachwycona
OdpowiedzUsuńOj dzieje ;))) A i tak drugie co fatalnego stanu pomieszczenie ( czytaj łazienka ;)) pozostanie nietknięte z braku funduszy :( I jak tu żyć ? ;)))) ściakm
UsuńCegła <3 Kocham Cegłę w pomieszczeniach w każdej postaci! Wybierasz się może na wydarzenie 7 Noc z Designem do Wrocławia?
OdpowiedzUsuń:))) Niestety nie wybieram się ;(( pozdrawiam
UsuńKawałek ściany w cegiełkach zawsze doda wnętrzu charakteru. Ciekawa jestem, co będzie dalej:)
OdpowiedzUsuń:)) sama jestem ciekawa co z tego wyjdzie;)) ściskam
UsuńDługo mnie tu nie było. Pewnie, że chce się zobaczyć więcej! :) I masz rację, jak się mieszka w rodzince i każdy ma jakąs wizję swego wnętrza to stety niestety trzeba iść na kompromisy...
OdpowiedzUsuń:)) Oj długo ;)) A kompromisy być muszą :)) buziaczki Paula
UsuńNice post, things explained in details. Thank You.
OdpowiedzUsuńO kurde też mam w przedpokoju baranka.Mój mąż go stworzył własnoręcznie jakieś 5 lat do tyłu.Jak się tego dziadostwa pozbyć? Bo to mocno trzyma hehe.
OdpowiedzUsuń:)) Ja miałam takiego z gipsówki więc poszło łatwiej :)) Ale trzeba wcześniej namoczyć wodą - idzie lepiej ;)))
UsuńTeż mam baranka ale puki co jeszcze mi się nie znudził. Choć twoja aranżacja jest naprawdę piękna, zdecydowanie lepszy efekt po.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na http://www.druknaszkle.pl/
Będzie pięknie! cegła w kuchni mnie powaliła! na plus!
OdpowiedzUsuńŚciana z cegłami super, zawsze będzie można je przemalować :-)
OdpowiedzUsuń